DEDYKACJA dla Moich kochanych dziewczynek Kasi Verdas i Zosieni :*. Kocham Was i dziękuje za wszystko :)
Rozdział 24
„Jasne, że TAK!”
* Violetta - Studio 21 *
Francesca pobiegła w stronę Studia. Później za nią pobiegł Marco. Czemu to zrobił
nie mam pojęcia. My, czyli ja, Leon, Cami, Maxi, Broduey, Nati i Andres
udaliśmy się w stronę sal. Ogółem to wszystko było by dobrze (jeśli fakt, że
Thomas mnie chciał zgwałcić można uznać za zwykłą zdradę), gdyby nie to, że był
wraz z Ludmiłą i jeszcze jakimś średniego wzrostu szatynem. Nie mogę zrozumieć czemu on się na nas
wyparł? Przecież tworzyliśmy zgraną paczkę, a teraz czuję jakby czegoś
brakowało. Nie to, że lubiłam ,,Pana gwałciciela" ale tak mi brakuję
jednego kawałka by złożyć całe puzzle, którymi jest nasza grupka. Stanęłam z
Leonem pod salą i powiedzieliśmy reszcie by weszli do środka. Zostaliśmy sami i
mogliśmy na spokojnie pogadać.
- Miśku, jeszcze raz chciałam Ci podziękować. Gdybyś się wtedy
nie zjawił pewnie już by... - powiedziałam i pojedyncza łza spłynęła mi po
policzku.
- Skarbie, nie płacz. Dobrze się stało jak się stało i nie
wracajmy do tego.
- Dobrze. Kocham cię wiesz.
- Ja ciebie też kocham skarbie.
- Może wejdźmy już do sali?
- Dobrze, masz rację.
*Marco - Studio 21*
Pobiegłem za Francescą. Niezła jest. Ostra. Baaaaaaardzo ostra.
Czy to się może udać? No nie ważne. Zdążyłem ją złapać zanim wbiegła do
damskiej łazienki. Przytrzymałem ją za ramię, a ona spojrzała mi w oczy i
przytuliła się do mnie. Pogłaskałem ją lekko po głowie. Później wyszeptałem jej
do ucha
- Fran, ja cię nigdy nie zranię. Możesz na mnie polegać. Nigdy
cię nie opuszczę.
Ona popatrzyła się na mnie słodkim i czułym wzrokiem, a nagle
przybliżyła się i mnie pocałowała. Na początku byłem nieco zdezorientowany, ale
później odwzajemniłem jej gest. Kiedy już oderwaliśmy się od siebie spojrzała
na mnie.
- Kocham cię Marco. Wiem, że to jest dziwne, bo znamy się od
wczoraj, ale to prawda - powiedziała, po czym się nieśmiało uśmiechnęła.
- Powiem ci, że czuję coś do ciebie. Przyciągasz mnie do siebie
jakąś niewidzialną mocą. Kocham cię - odpowiedziałem i pocałowałem po raz
kolejny. - Czy to czas abym się zapytał?
- O co zapytał? - zdziwiła się.
- Czy zostaniesz moją dziewczyną?
- Och, Marco! Jasne, że TAK! - wykrzyczała i rzuciła się na
mnie.
Zapałem ją za rękę i udaliśmy się do sali. Rozejrzałem się
dokoła. Leon siedział razem z Violettą, Maxi z Nati, Cami z Brodueyem, Ludmiła
była z Thomasem i jakimś szatynem Bóg wie z kąd, tylko Andres i Braco siedzieli
sami. Zdziwiło mnie jednak to, że tancerz gapił się na Violę. Dobra nie wnikam.
* Ludmiła - Studio 21 *
Nie wiem co odbiło Francesce, że tak się wydarła na Thomasa, ale
nie ważne. Pewnie coś głupiego odwalił czy coś takiego. Wczoraj przyszedł do
mnie i się zgadaliśmy. Jest całkiem spoko, oprócz tego, że jest strasznym
idiotą i głupkiem. Zadzwoniłam także po mojego starego przyjaciela - Diego. Mam
pomysł, by wypędzić tą idiotkę Violettę i odzyskać Leona. On się tak zmienił.
Wcześniej był twardy i śliny, można by powiedzieć nie do pokonania, a teraz
jest jak gumka od majtek. Nie mam pojęcia co on widzi w tym beztalenciu.
Przecież to nawet tańczyć nie potrafi, a co dopiero śpiewać. Myślałam tak sobie
jakby tu ją zniszczyć, aż tu nagle do sali wchodzi Franceska i trzyma za rękę
Marco. Nie rozumiem jej. Przecież przed Studio krzyczała do Thomasa, że była w
nim zakochana. No jak widać szybko znalazła sobie kogoś na zastępstwo. Ale ona
się zrobiła puszczalska. Podeszła nasza nowa parka do reszty tej świrniętej
bandy i wszyscy zaczęli om gratulować i przytulać się i robić inne głupie
pierdoły. Nagle do sali weszła Angie. Violetta oczywiście musiała ją przytulić.
Dlaczego nie, w końcu to nie jest nasza nauczycielka. Wróciła potem do swojego
Leonka. Już niedługo. Pozbędę się jej raz na zawsze. Moje rozmyślania przerwał
dźwięk otwierających się drzwi, w których stanął Antonio. Podszedł do Angie i
coś szepnął jej na ucho. Nagle odwrócił się w naszym kierunku i oznajmił
- Słuchajcie wszyscy. Jak pewnie zauważyliście mamy nowego
ucznia w Studio. Jest to Diego Hernanzez. Mam nadzieję, że go polubicie.
Jeszcze raz zamienił słówko z Angie i odszedł do swojego biura
czy gdzieś tam.
* Angie - Studio 21 *
Antonio ma genialny pomysł. Myślę, że dzieciakom się spodoba tak
samo jak mnie. Jeszcze musimy omówić szczegóły, ale poza tym jest wspaniały. Mam
nadzieję, że Gregorio w tym roku się opamięta z tymi swoimi wygłupami. Wiedząc
co się stanie jeśli się wyda. Uuuuuu… Nie chciałabym być w jego skórze. No nie
ważne. Do końca dnia prowadziłam spokojnie lekcje, po czym wróciłam do swojego
mieszkanka.
Mam nadzieję, że się podoba :)
Za osiem komentarzy kolejny rozdział.
Za osiem komentarzy kolejny rozdział.
Przypominam o konkursie :)
Dziękuje i jeszcze raz przepraszam :)
8 KOMENTARZY NOWY ROZDZIAŁ