sobota, 21 czerwca 2014

Rozdział 24

Przepraszam, że tak długo czekaliście. Po prostu nie mogłam pisać.

DEDYKACJA dla Moich kochanych dziewczynek Kasi Verdas i Zosieni :*. Kocham Was i dziękuje za wszystko :)


Rozdział 24
„Jasne, że TAK!”

* Violetta - Studio 21 *

Francesca pobiegła w stronę Studia.  Później za nią pobiegł Marco. Czemu to zrobił nie mam pojęcia. My, czyli ja, Leon, Cami, Maxi, Broduey, Nati i Andres udaliśmy się w stronę sal. Ogółem to wszystko było by dobrze (jeśli fakt, że Thomas mnie chciał zgwałcić można uznać za zwykłą zdradę), gdyby nie to, że był wraz z Ludmiłą i jeszcze jakimś średniego wzrostu szatynem.  Nie mogę zrozumieć czemu on się na nas wyparł? Przecież tworzyliśmy zgraną paczkę, a teraz czuję jakby czegoś brakowało. Nie to, że lubiłam ,,Pana gwałciciela" ale tak mi brakuję jednego kawałka by złożyć całe puzzle, którymi jest nasza grupka. Stanęłam z Leonem pod salą i powiedzieliśmy reszcie by weszli do środka. Zostaliśmy sami i mogliśmy na spokojnie pogadać.
- Miśku, jeszcze raz chciałam Ci podziękować. Gdybyś się wtedy nie zjawił pewnie już by... - powiedziałam i pojedyncza łza spłynęła mi po policzku.
- Skarbie, nie płacz. Dobrze się stało jak się stało i nie wracajmy do tego.
- Dobrze. Kocham cię wiesz.
- Ja ciebie też kocham skarbie.
- Może wejdźmy już do sali?
- Dobrze, masz rację.

*Marco - Studio 21*

Pobiegłem za Francescą. Niezła jest. Ostra. Baaaaaaardzo ostra. Czy to się może udać? No nie ważne. Zdążyłem ją złapać zanim wbiegła do damskiej łazienki. Przytrzymałem ją za ramię, a ona spojrzała mi w oczy i przytuliła się do mnie. Pogłaskałem ją lekko po głowie. Później wyszeptałem jej do ucha
- Fran, ja cię nigdy nie zranię. Możesz na mnie polegać. Nigdy cię nie opuszczę.
Ona popatrzyła się na mnie słodkim i czułym wzrokiem, a nagle przybliżyła się i mnie pocałowała. Na początku byłem nieco zdezorientowany, ale później odwzajemniłem jej gest. Kiedy już oderwaliśmy się od siebie spojrzała na mnie.
- Kocham cię Marco. Wiem, że to jest dziwne, bo znamy się od wczoraj, ale to prawda - powiedziała, po czym się nieśmiało uśmiechnęła.
- Powiem ci, że czuję coś do ciebie. Przyciągasz mnie do siebie jakąś niewidzialną mocą. Kocham cię - odpowiedziałem i pocałowałem po raz kolejny. - Czy to czas abym się zapytał?
- O co zapytał? - zdziwiła się.
- Czy zostaniesz moją dziewczyną?
- Och, Marco! Jasne, że TAK! - wykrzyczała i rzuciła się na mnie.
Zapałem ją za rękę i udaliśmy się do sali. Rozejrzałem się dokoła. Leon siedział razem z Violettą, Maxi z Nati, Cami z Brodueyem, Ludmiła była z Thomasem i jakimś szatynem Bóg wie z kąd, tylko Andres i Braco siedzieli sami. Zdziwiło mnie jednak to, że tancerz gapił się na Violę. Dobra nie wnikam.

* Ludmiła - Studio 21 *

Nie wiem co odbiło Francesce, że tak się wydarła na Thomasa, ale nie ważne. Pewnie coś głupiego odwalił czy coś takiego. Wczoraj przyszedł do mnie i się zgadaliśmy. Jest całkiem spoko, oprócz tego, że jest strasznym idiotą i głupkiem. Zadzwoniłam także po mojego starego przyjaciela - Diego. Mam pomysł, by wypędzić tą idiotkę Violettę i odzyskać Leona. On się tak zmienił. Wcześniej był twardy i śliny, można by powiedzieć nie do pokonania, a teraz jest jak gumka od majtek. Nie mam pojęcia co on widzi w tym beztalenciu. Przecież to nawet tańczyć nie potrafi, a co dopiero śpiewać. Myślałam tak sobie jakby tu ją zniszczyć, aż tu nagle do sali wchodzi Franceska i trzyma za rękę Marco. Nie rozumiem jej. Przecież przed Studio krzyczała do Thomasa, że była w nim zakochana. No jak widać szybko znalazła sobie kogoś na zastępstwo. Ale ona się zrobiła puszczalska. Podeszła nasza nowa parka do reszty tej świrniętej bandy i wszyscy zaczęli om gratulować i przytulać się i robić inne głupie pierdoły. Nagle do sali weszła Angie. Violetta oczywiście musiała ją przytulić. Dlaczego nie, w końcu to nie jest nasza nauczycielka. Wróciła potem do swojego Leonka. Już niedługo. Pozbędę się jej raz na zawsze. Moje rozmyślania przerwał dźwięk otwierających się drzwi, w których stanął Antonio. Podszedł do Angie i coś szepnął jej na ucho. Nagle odwrócił się w naszym kierunku i oznajmił
- Słuchajcie wszyscy. Jak pewnie zauważyliście mamy nowego ucznia w Studio. Jest to Diego Hernanzez. Mam nadzieję, że go polubicie.
Jeszcze raz zamienił słówko z Angie i odszedł do swojego biura czy gdzieś tam.

* Angie - Studio 21 *


Antonio ma genialny pomysł. Myślę, że dzieciakom się spodoba tak samo jak mnie. Jeszcze musimy omówić szczegóły, ale poza tym jest wspaniały. Mam nadzieję, że Gregorio w tym roku się opamięta z tymi swoimi wygłupami. Wiedząc co się stanie jeśli się wyda. Uuuuuu… Nie chciałabym być w jego skórze. No nie ważne. Do końca dnia prowadziłam spokojnie lekcje, po czym wróciłam do swojego mieszkanka.


Mam nadzieję, że się podoba :)
Za osiem komentarzy kolejny rozdział.
Przypominam o konkursie :)
Dziękuje i jeszcze raz przepraszam :)

8 KOMENTARZY NOWY ROZDZIAŁ

9 komentarzy:

  1. superowy rozdział <3
    Czekam na next :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Supciowy! Nareszcie jest!! Jest świetny aczkolwiek nie dokońca ogarniam o co chodzi xDD Kocham cię moja :*****
    Do zobaczenie w poniedziałek + zdjęcia wyślij !!!!!
    Całuski :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział super i dodaj następny :-)
    Pospamuję ci i będziesz miała 8 komów :-D
    Caat :3

    OdpowiedzUsuń
  4. :*****
    Caat :3
    PS. Czekam na rozdział. :-D

    OdpowiedzUsuń
  5. W końcu tu dotarłam :D
    Będę z tobą szczera. Dobrze wiesz, że przestałam lubić Violette jako osobę, ale rozdział na prawdę mi się podobał :)
    Najlepsza była radocha Fran :D
    Gumka od majtek Hahaha :D

    Czekam na next :)

    Kocham Cię ♥♡
    Buziaki:***

    OdpowiedzUsuń